Dzisiaj proponuję pyszne placuszki vel pacakes. Aby nie były zbyt ciężkie nie używam do ich smażenia tłuszczu. Smażę je na swojej teflonowej naleśnikarce. Robiąc porcję dla dzieciaków czasami daję odrobinkę oleju kokosowego, ale nie tyle, by placuszki smażyły się w pełnym zanurzeniu, tylko delikatnie przeciągam naleśnikarkę pędzelkiem zanrzonym w oleju kokosowym, lub zwykłym rzepakowym. Ale dość już tego marudzenia, podaję przepis.
Z tej porcji najadła się jedna osoba dorosła i dwójka dzieci.
Musicie wybaczyć mi jakość zrobionych zdjęć. Niestety, słabo ostatnio z dobrym światłem.
- 1 szklankę mąki,
- 1 łyżeczkę proszku do pieczenia,
- szczyptę soli,
- 1 jajko,
- 2-3 łyżki mleczka kokosowego,
- mleko - ok. 3/4 szklanki,
- płaska łyżeczka brązowego cukru,
- ewentualnie olek kokosowy lub rzepakowy do smażania (jak wspomniałam wcześniej, nie jest wymagany).
- Do dekoracji możemy użyć np.: twarożku, konfitury, świeżych owoców, miodu itp.
Gotowe placuszki dekorujemy np. łyżką bielucha (dzieciaki uwielbiają z waniliowym danonkiem), świeżymi owocami, konfiturą, posypujemy cukrem pudrem, lub polewamy miodem. Jestem pewna, że ta propozycja przypadnie Wam do gustu. Smacznego.
CU-DO-WNE <3 Normalnie nie ma bata, w weekend kupuję mleczko kokosowe i robię te cudne placuszki!
OdpowiedzUsuńHahaha... no koniecznie :) Daj znać jak smakowało! :)
Usuń