25 lis 2012

Imbir

Imbir ma cudowne działanie. To kłącze jest nie tylko genialną przyprawą, ale również jedną z najstarszych roślin leczniczych. Jest podstawową przyprawą dla wszystkich, którzy zmagają się z refluksem, bo pomaga zniwelować nudności. Z tego też powodu, często stosują go kobiety w ciąży i osoby, która cierpią na chorobę lokomocyjną. Do tych leczniczych właściwości imbiru możemy także zaliczyć działanie antywirusowe, przeciwgrzybicze, przeciwzapalne. Pobudza do działania system odpornościowy, świetnie poprawia krążenie, oczyszcza organizm z toksyn. W swoim składzie zawiera wapń, potas, fosfor, magnez.
Można o nim pisać bardzo długo. W moim przypadku świetnie sprawdza się przy bólach brzucha związanych z przepukliną przełyku, ale także jako podstawowy lek przy infekcji gardła. Podczas ostatniego przeziębienia, to właśnie herbata z dużą ilością imbiru, postawiła mnie na nogi i w dwa dni wyleczyła moje obolałe gardło.



Do filiżanki wkładam kilka plasterków imbiru, wrzucamy herbatę ekspresową i zalewamy wrzątkiem. Gdy herbata ostygnie (do temperatury 40 stopni Celsjusza ) możemy dosłodzić ją miodem. Genialnie rozgrzewa i jest cudowna przy zapaleniu gardła.

Inną propozycją jest imbir w syropie 
Potrzebujemy:

  • ok. 500 g obranego kłącza imbiru,
  • 1 l wody
  • 800 g cukru (biały lub trzcinowy),
  • 1 szczypta soli.
Imbir najlepiej obierać za pomocą małej łyżeczki do herbaty. Gdy będzie już oczyszczony, kroimy na 1-1,5 mm plastry, w poprzek włókien. Pokrojony kłącze wrzucamy do garnka i zalewamy taką ilością wody, aby przykryć wszystkie plastry. Gotujemy na małym ogniu ok 10 min., odcedzamy i czynność powtarzamy raz jeszcze. Gdy odcedzimy imbir (po drugim obgotowaniu), zalewamy go 1 l wody, wsypujemy cukier i szczyptę soli. Gotujemy na bardzo małym ogniu co chwilę mieszając. Potrwa to tak długo, aż woda odparuje i całość nabierze konsystencji płynnego miodu. Świetnym pomocnikiem będzie termometr - kiedy wskaże, że syrop ma 106 stopni Celsjusza, imbir będzie gotowy. U mnie takie gotowanie trwało ok 2 godzin. 
Całość możemy przelać do słoja i gdy ostygnie włożyć do lodówki. Imbir z syropu będzie świetnie sprawdzać się do herbaty a syrop np. do słodzenia, do deserów, lub np. do piwa :)






Imbir kandyzowany

Część imbiru wyjęłam z syropu na papier pergaminowy i pozwoliłam mu lekko podeschnąć przez noc. Następnie utarłam w moździerzu garść brązowego cukru, aby miał miałką konsystencję. Do dużego worka foliowego wrzuciłam najpierw plastry imbiru a następnie cukier. Całość wymieszałam a później wyłożyłam na czysty, suchy pergamin tak, aby imbir mógł całkowicie wyschnąć. Później przekładamy go np. do szklanego słoja i podjadamy jak cukierki :) Gdzieś w trakcie "ocukrzania" imbiru pojawił się pomysł, żeby cukier zastąpić roztopioną, gorzką czekoladą :) Plan jednak (póki co) nie został zrealizowany. 




 

3 komentarze:

  1. Uwielbiam imbir :) Jeden z lepszych aromatów na jesień.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny przepis! Idealny na świąteczny drobiazg dla bliskich! :)

    OdpowiedzUsuń