9 cze 2012

Mmmm... szparagi z makaronem pełnoziarnistym

Szparagi to prawdziwa bomba witamin. Zawierają dużo witaminy B, C, K, ale także żelaza, potasu, soli mineralnych. Pozytywnie wpływają na pamięć i koncentrację, co jest zasługą kwasu asparaginowego. Maja również właściwości oczyszczające - oddziałują na nerki i wątrobę. Jest jeszcze jedna, bardzo ważna informacja, 100g szparagów to tylko 30 kcal! Brzmi dobrze, prawda? O tym, że są afrodyzjakiem wiedzą chyba  wszyscy.



Do zielonych szparagów usiłowałam przekonać swoje dzieci. Patrzyły na nie bardzo podejrzliwie, więc zadanie było niełatwe. Wiedziałam, ze jeżeli zrobię coś, co będzie nie tylko smakować, ale też fajnie wyglądać, to spróbują. Miałam rację.



Potrzebujemy:

  • 1 wiązkę zielonych szparagów,
  • 1 łyżka soku z cytryny,
  • 6 plastrów chudej szynki,
  • makaron pełnoziarnisty
  • parmezan
Przepis jest niezwykle prosty. Zaczynamy od wstawienia dwóch garnków z wodą. W jednym będziemy obgotowywać szparagi, w drugim ugotujemy makaron. Gdy woda jest już wstawiona, zabieramy się za oczyszczanie szparagów. Myjemy i odcinamy ich zdrewniałe końcówki. Wrzątek solimy i wrzucamy do niego nasze szparagi. Dodajemy łyżkę soku z cytryny, dzięki temu zachowają kolor. Gotujemy je nie dłużej niż 3 min., nie chcemy ich przecież rozgotować. Wyciągamy do zimnej wody, następnie na półmisek. W tym czasie gotujemy makaron pełnoziarnisty zgodnie z instrukcją na opakowaniu. 
Szynkę kroimy w paski o szerokości 1 cm i wrzucamy na suchą patelnię teflonową lub porcelanową. Jeżeli ktoś jednak uważa, ze nie da rady tak bez tłuszczu to może dać łyżeczkę masła :) Czekamy aż szynka delikatnie się zrumieni i dorzucamy pokrojone szparagi. Chwile podgrzewamy całość na patelni. Dorzucamy makaron pełnoziarnisty, mieszamy i wykładamy na talerze. Nie pozostaje nam nic innego, jak uwieńczyć dzieło i zetrzeć na tarce parmezan. Ładnie wyglądają wstążki parmezanu, do ich zrobienia używamy zwykłej obieraczki do jarzyn. 

Jeżeli ktoś nie jest na diecie i ma ochotę na bardziej treściwą wersję tego dania, to można je podać z sadzonym jajkiem. Samo żółtko powinno być na tyle miękkie, żeby po przekrojeniu wypłynęło na makaron i szparagi... niesamowity smak, a takie proste :)


2 komentarze:

  1. pyszności !!! Uwielbiam szparagi. Szkoda że sezon na nie trwa tak krótko :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, sezon jest stanowczo za krótki. Też boleję nad tym...

    OdpowiedzUsuń